Juwelir Expo
18/09/2002
Targi Biżuterii i Zegarków Juwelir Expo, organizowane przez Rosjuwelir Expo, odbyły się w Moskwie już po raz 44.
Targi Biżuterii i Zegarków Juwelir Expo, organizowane przez Rosjuwelir Expo, odbyły się w Moskwie już po raz 44. W pierwszym tygodniu września na terenie moskiewskiego kompleksu Sokolniki ponad 500 wystawców zaprezentowało swoje wyroby na powierzchni 20 000 m2. W ciągu tygodnia imprezę odwiedziło prawie 80 tysięcy osób, przede wszystkim hurtowników i właścicieli sklepów z Rosji, Białorusi, Litwy i Ukrainy. Już tylko te statystyki świadczą o prestiżu i znaczeniu imprezy, która nie ma sobie równych na wschodzie Europy.
Juwelir Expo odbywa się w Moskwie nieprzerwanie od 1958 roku. Do początku lat 90. była to największa impreza branżowa w Rosji, a po gruntownej reformie uzyskała status imprezy o zasięgu międzynarodowym. Obecny prestiż targów to jednak przede wszystkim zasługa mądrej polityki Aleksandra Rybakowa, szefa Rosjuwelir i prezydenta Gildii Jubilerów w Rosji - od lat konsekwentnie prowadzi on działania promocyjne w kraju i za granicą na rzecz organizowanej przez siebie imprezy. Na rezultaty nie trzeba było długo czekać - podczas gdy w 1993 roku w targach wzięły udział 93 firmy i 150 przedstawicieli handlowych, to w 2001 roku było już ich odpowiednio 400 i 800.
Szybki rozwój targów związany jest częściowo z dynamicznym wzrostem sprzedaży na rynku biżuterii w Rosji - ok. 40% w 2002 roku, a spodziewany wzrost na rok 2003 to 60%. Świetna koniunktura na rosyjskim rynku jubilerskim sprawiła, że coraz więcej firm zagranicznych chce na nim zaistnieć, właśnie poprzez udział w tych targach. W tym roku ofertę firm zagranicznych pokazano w jednej hali - zaprezentowało się w niej kilkadziesiąt firm, głównie z Turcji, Niemiec, Włoch i Francji. Wśród nich znalazło się także niewielkie stoisko polskie zorganizowane przez Międzynarodowe Centrum Targowe, wyłącznego przedstawiciela targów Juwelir Expo w Polsce.
Nie obyło się jednak bez wpadek organizacyjnych - kilka firm zagranicznych musiało pokazać swoje wyroby z opóźnieniem ze względu na kłopoty z odprawą celną. Skomplikowane przepisy, ocieżałość rosyjskich urzedników, noszalancja wystawców to - zdaniem organizatorów targów - główne przyczyny tych problemów.
Natomiast największe firmy rosyjskie zaprezentowały swoje wyroby w dużych atrakcyjnych stoiskach, których nie powstydziłaby się żadna z dużych światowych firm jubilerskich. Adamas, Zołotow, Dom Jubilerski Sadko, Centrum Jubilerskie Kristal, Dom Mody Zajcewa - to tylko niektóre z dużych firm. W ich ofercie dominowała oczywiście biżuteria złota, pełna przepychu i z dużymi kamieniami, głównie brylantami. Na targach nie było prawie w ogóle biżuterii srebrnej. Rosjanie specjalizują się w biżuterii złotej, a firmy zagraniczne próbują także zdobyć kawałek złotego tortu, nie interesując się całkowicie rynkiem srebra, który istnieje w formie zalążkowej. Jak wynika z wypowiedzi prezydenta Gildi Jubilerów Rosji Polacy mają ogromne szanse, aby sprzedawać wyroby ze srebra w Rosji (patrz wywiad z Aleksandrem Rybakowem w Z&B 11/02). Targi te mogą być dla Polaków także miejscem spotkania z naszymi sąsiadami - Białorusinami, Ukraińcami i Litwinami, którzy masowo odwiedzają imprezę w Moskwie, poszukując nie tylko nowych kolekcji, ale także modeli woskowych i maszyn. Kolejna edycja targów Juwelir Expo odbędzie się w dniach 2-9 września 2003 roku, a organizatorzyspodziewają się prawie tysiąca wystawców na powierzchni ponad 32 000 m2.
Robert Pytlos
|