Targi Jubileuszowa piątka, cz. I
Jubileuszowa piątka, cz. I
21/10/2004

Targi biżuterii i zegarków Złoto Srebro Czas 2004 przeszły już do historii. Teraz przyszedł czas na podsumowania, opinie i refleksje.

Przez trzy pierwsze październikowe dni tego roku w Centrum Expo XXI przy ulicy Prądzyńskiego w Warszawie królowała biżuteria. Tegoroczne targi zorganizowane przez Międzynarodowe Centrum Targowe i Pracownię Sztuk Plastycznych były dużo większe w porównaniu z ubiegłoroczną edycją. Swoją ofertę zaprezentowało 205 wystawców z czterech krajów (rok temu Đ 176). Na powierzchni 3500 mkw. (o 500 m większej niż ostatnio) pokazano wyroby jubilerskie ze złota i srebra, biżuterię z bursztynem, perły oraz kamienie szlachetne. Można było zapoznać się z najnowszymi ofertami firm dystrybuujących i produkujących maszyny i narzędzia jubilerskie. Nie zabrakło też najmodniejszych opakowań oraz elementów wyposażenia sklepów jubilerskich. Oprócz firm zajmujących się biżuterią były także te, które specjalizują się w zegarkach.

Jak co roku w Galerii Projektantów swoją biżuterię prezentowało 57 najlepszych polskich artystów. W Galerii Rzemiosła oglądać można było prace rzemieślników.

Największą liczbę (ok. 80%) wśród polskich zwiedzających stanowili detaliści, znacznie mniej było producentów i hurtowników. Na targach obecni byli też kupcy zagraniczni z Włoch, Łotwy, Węgier, Rosji, Kanady, Litwy, Austrii, Holandii, Belgii, Norwegii, Niemiec, Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Francji i Czech.

Tegoroczne targi odwiedziła Danuta Hźbner, komisarz ds. polityki regionalnej UE. Na spotkaniu z mężczyznami z branży dowiedziała się o problemach Polaków na europejskich rynkach jubilersko-zegarmistrzowskich. Natomiast podczas spotkania z kobietami aktywnie działającymi w branży słuchała o ich sukcesach i pasjach zawodowych.



Nie tylko biznes

Jednak Złoto Srebro Czas to nie tylko spotkania biznesowe. Organizatorzy dbają o to, by targi były także wydarzeniem towarzysko--kulturalnym. W tym roku również nie zabrakło ciekawych wystaw i prezentacji.

Dużym zainteresowaniem cieszyła się ekspozycja ăKolekcji biżuterii i zegarków Jana MatejkiÓ oraz obrazu ăOtrucie królowej BonyÓ przywieziona z krakowskiego Muzeum Narodowego. Podobnie jak przed rokiem i tym razem duże zainteresowanie wśród zwiedzających i samych wystawców budziła prezentacja ăBarwy bursztynuÓ. Była to kolejna odsłona bursztynu z kolekcji Warszawskich Zbiorów Bursztynu Muzeum Ziemi PAN według koncepcji prof. Barbary Kosmowskiej-Ceranowicz. Tym razem można było podziwiać różne odmiany bursztynu naturalnego. Uwagę przyciągała też wystawa fotografii i biżuterii ăInspiracjeÓ Marcina Tymińskiego. Ciekawe były także prezentacje prac studentów i absolwentów Katedry Biżuterii z Akademii Sztuk Pięknych im. Wł. Strzemińskiego w Łodzi oraz uczniów Zespołu Szkół Plastycznych im. J. Malczewskiego w Częstochowie.

Oprócz atrakcji kulturalnych przygotowano też specjalistyczne seminaria i warsztaty. Tradycyjnie już zadbano o to, by tematyka była dostosowana do aktualnych potrzeb branży. Nic więc dziwnego, że te spotkania cieszyły się zainteresowaniem wystawców. Sporą frekwencję odnotowano na warsztatach jubilerskich ăPraktyczna teoria sukcesuÓ, które odbyły się pod hasłem: Sukces Sprzedaż + Zysk. Zorganizowało je Międzynarodowe Centrum Targowe, Pracownia Sztuk Plastycznych i Stowarzyszenie Wystawców Branży Jubilerskiej. Niemałe powodzenie miało także (zorganizowane już po raz drugi) specjalistyczne seminarium firmy PAT Bugała z Częstochowy poświęcone urządzeniom grawerującym w jubilerstwie.



Zagraniczni

goście

W tym roku już po raz drugi na targach Złoto Srebro Czas gościli przedstawiciele targów Inhorgenta Europe w Monachium. Odbyła się też obszerna prezentacja niemieckiej imprezy oraz seminarium poświecone rynkowi naszych zachodnich sąsiadów. Florian WeingŠrtner, dyrektor generalny działu marketingu i PR Messe Mźnchen GmbH, podkreślał, że Polska jest coraz poważniejszym partnerem handlowym dla niemieckich przedsiębiorców branży jubilerskiej, jak również to, że rynek niemiecki ma coraz większe znaczenie dla Polaków, co odzwierciedla się w ich obecności na m. in. targach monachijskich. Alexander Dubois z branżowego pisma ăGoldschmiede ZeitungÓ mówił natomiast o trendach panujących na niemieckim rynku jubilersko-zegarmistrzowskim.

W tym roku nie zabrakło też gości zza naszej wschodniej granicy. Po raz pierwszy w naszym kraju swe wyroby prezentowała rosyjska firma Russkiye Samotsvety. Sergei Dokuchaev, prezes Lanta-Banku Đ właściciela jubilerskiego przedsiębiorstwa, był zadowolony z rekonesansowej wizyty w Polsce.

Jednak polscy uczestnicy targów podkreślali, że zbyt mało było zagranicznych gości i kontrahentów.



Powoli coraz lepiej

Jubileuszową edycję targów Złoto Srebro Czas należy zaliczyć do udanych. Impreza cieszy się coraz większym zainteresowaniem wystawców i zwiedzających. Targowa oferta firm jest coraz bardziej różnorodna i ciekawa. Coraz więcej nowych kolekcji ma swe premiery właśnie tutaj. To zjawisko bardzo pozytywne, wziąwszy pod uwagę coraz większą konkurencję na rynku krajowym, jak również chęć rywalizowania Polaków z firmami zagranicznymi w kraju i za granicą.

Targowe stoiska także się zmieniają. Coraz więcej jest eleganckich, drewnianych lub drewnopodobnych. A jeśli nawet są to klasyczne białe boksy, to ich aranżacja bywa oryginalna. Widać, że nasi wystawcy uczą się, że ważny jest nie tylko wystawiany towar, ale także sposób jego prezentacji. Miejmy nadzieję, że targi Złoto Srebro Czas będą się dalej rozwijać i budować sobie dobrą markę także poza Polską.





Monika Piaskowska, Quadrat Jewellery of Switzerland

Nasza firma dopiero drugi raz prezentowała się na targach Złoto Srebro Czas. Jestem zadowolona z tegorocznej edycji. Ale myślę, że ocena zależy od tego, jak firma prezentuje się podczas targów i czego po targach oczekują jej właściciele. Uważam, że na takich imprezach trzeba pokazywać się najpiękniej i najlepiej, jak to możliwe, a przede wszystkim pokazywać nowości. My tak zrobiliśmy. Nasze stoisko było rozpoznawalne, zaprezentowaliśmy też zupełnie nowe kolekcje. No i ludzie nas zauważyli. Nawiązaliśmy nowe ciekawe kontakty.

Jednak brakowało mi odrobiny nowoczesności, takiego europejskiego powiewu. Szkoda, że nie zorganizowano żadnego pokazu mody połączonego z prezentacją biżuterii. Brakowało też obecności mediów niezwiązanych bezpośrednio z branżą.



Arkadiusz Wolski, projektant biŻuterii artystycznej

Organizacja Galerii Projektantów była dobra. Miała przejrzyste uliczki i do każdego łatwo można było trafić. Jeżeli chodzi o nowe kontakty, to było gorzej. Są to raczej targi krajowe i nowe kontakty ograniczają się do polskich galerii i sklepów. Co prawda pojawia się kilku znanych dystrybutorów z zagranicy, żeby obejrzeć nowe wzory i zamówić nowe kolekcje, ale to za mało. Na pewno konieczna jest lepsza reklama targów za granicą. Przeniesienie wieczornego spotkania wystawców i kontrahentów poza teren targów nie było chyba dobrym pomysłem Đ wiele osób tam nie dotarło.



MaŁgorzata WĄsowska, Firma Jubilerska MaŁgorzata WĄsowska

Targi to nie tylko impreza handlowa. Dla mnie niezmiernie cenny jest bezpośredni kontakt z klientami, z którymi współpracuję od lat. Tutaj możemy spokojnie porozmawiać. Poza tym od razu wiem, co z moich produktów się podoba, a co nie. Wtedy łatwiej planować mi produkcję. Dlatego na targach zawsze będę obecna.

Jednak w tym roku za mało było klientów i zwiedzających. Nie mówiąc już o gościach z zagranicy Đ tych nie było prawie w ogóle. Organizatorzy powinni pomyśleć, jaką formę promocji wybrać, aby w przyszłym roku przyciągnąć zagranicznych klientów. Dobrze by było, gdyby warszawskie targi stały się imprezą ważną w całej europejskiej branży jubilerskiej. Brakowało mi też gali, jakiegoś ciekawego pokazu mody i biżuterii. A to przecież podniosłoby rangę imprezy. Dużym problemem był brak sprawnie działającej klimatyzacji.

Interesująco wypadły warsztaty ăPraktyczna teoria sukcesu czyli zawładnij umysłem i emocjami klientaÓ. Także spotkanie z panią Hźbner było obiecujące. Może to dobry pomysł, by rozpocząć cykl spotkań naszej branży z politykami? Bo przecież bursztyn mógłby być naszą narodwą marką. Gdyby we wszystkich placówkach dyplomatycznych był program promocji polskiego bursztynu, to myślę, że byłoby nam łatwiej i na polskim i na zagranicznych rynkach.



Alicja Zarada, APART

Targi Złoto Srebro Czas są dla firmy APART ważnym wydarzeniem, ponieważ jest to świetna okazja do bezpośredniego spotkania z klientami hurtowymi oraz zaprezentowania im całej oferty firmy, w tym również nowości produktowych. Jest to również możliwość do bezpośrednich spotkań, a przede wszystkich pozyskania informacji na temat oczekiwań ze strony klientów od strony asortymentowej i warunków współpracy.

Pozytywne było również to, ze po raz pierwszy targi te skupiły całą branżę jubilerską z Polski, a nie jak to bywało w latach poprzednich Đ organizowane były 2 niezależnie imprezy. Interesujące były także imprezy towarzyszące, seminaria specjalistyczne szkolenia, podczas których uczestnicy mogli poszerzyć swą wiedzę nie tylko z zakresu jubilerstwa, ale również technik marketingowych.

Opracowała Agnieszka Wrzesień