Baselworld i SIHH
18/05/2004
Co roku, kiedy w Bazylei zaczynają się targi, a w Genewie salon zegarmistrzowski, wszyscy zainteresowani branżą zegarmistrzowsko-jubilerską zadają sobie to samo pytanie: co nowego zostanie zaprezentowane w tym roku? Oczekiwania są ogromne, ponieważ każdy chciałby widzieć coraz więcej nowych rozwiązań technologicznych, dodatkowych funkcji i nowoczesnych kształtów, co w przypadku zegarków nie jest takie proste. Wydaje się, że wszystko już było: dodatkowe funkcje, wszystkie możliwe kombinacje sekund, minut, godzin, datownika, stopera, kalendarza, wskazań drugiej strefy, alarmu, repetycji etc.
Zatem czy może pojawić się jeszcze coś zupełnie nowego?
Co roku, kiedy w Bazylei zaczynają się targi, a w Genewie salon zegarmistrzowski, wszyscy zainteresowani branżą zegarmistrzowsko-jubilerską zadają sobie to samo pytanie: co nowego zostanie zaprezentowane w tym roku? Oczekiwania są ogromne, ponieważ każdy chciałby widzieć coraz więcej nowych rozwiązań technologicznych, dodatkowych funkcji i nowoczesnych kształtów, co w przypadku zegarków nie jest takie proste. Wydaje się, że wszystko już było: dodatkowe funkcje, wszystkie możliwe kombinacje sekund, minut, godzin, datownika, stopera, kalendarza, wskazań drugiej strefy, alarmu, repetycji etc.
Zatem czy może pojawić się jeszcze coś zupełnie nowego? Każda edycja targów udowadnia, że tak. W Bazylei i Genewie pojawiło się w tym roku zadziwiająco dużo nowinek technicznych. Wiele marek wykorzystało ogólnoświatowy kryzys do zaprezentowania jeszcze ciekawszych rozwiązań, co jest dowodem na to, że kryzys może mieć także pozytywne skutki. W zegarkach mechanicznych, od momentu odkrycia ich na nowo w 1980 roku, wykorzystywano głównie stare, sprawdzone mechanizmy. Od kilku lat producenci coraz bardziej koncentrują się na nowoczesnych rozwiązaniach, a nie tylko na wiernym odtwarzaniu klasycznych modeli sprzed lat.
Co zatem nowego w branży? Na kilku kolejnych stronach pokazujemy wybrane modele ilustrujące tendencje w modzie zegarkowej, które będą obowiązywały przez najbliższy rok.
Baselworld 2004
22. kwietnia br. zakończyła się trwająca osiem dni kolejna edycja Baselworld - The Watch and Jewellery Show. Po raz kolejny impreza potwierdziła swoją niezachwianą dotąd pozycję największych targów zegarków i biżuterii na świecie. W tegorocznej edycji udział wzięło 2186 firm z 44 krajów, a targi odwiedziło 89 350 osób. Ponadto całe wydarzenie na bierząco śledziło 2026 dziennikarzy z pięciu kontynentów. Zarówno w opinii organizatorów, jak i gości (według ankiety 98% zadowolonych) impreza zakończyła się wielkim sukcesem.
Baselworld odbywało się w tym roku już po raz 32. Po nienajlepszych nastrojach w ubiegłym roku spowodowanych wojną w Iraku, epidemią SARS oraz trudną sytuacją gospodarczą na świecie tegoroczna edycja przepojona była optymizmem. Ten panujący entuzjazm organizatorzy tłumaczyli m.in. powracającą do równowagi międzynarodową gospodarką oraz stabilnym kursem dolara. Jednak jeszcze jest zbyt wcześnie, aby potwierdzić długoterminowy wzrost ekonomiczny, którego zapowiedzią miały być tegoroczne targi.
Organizacja targów
Na powierzchni 110 609 m2 wystawiło się 2186 wystawców, w tym 82% z Europy (najwięcej ze Szwajcarii - 44%, Włoch - 12,8%, Niemiec - 11,3% i Francji - 7%), 12,7% z Azji i 3,5% z Ameryki Północnej. Producenci zegarków zajmowali hale 1, 4 i 5, natomiast marki jubilerskie moxna bylo podziwiać w hali 2. Wystawcy oferujący diamenty, kamienie szlachetne i perły oraz branże pokrewne znajdowali się w hali 3. Natomiast hala 6 - Hall of Universe mieściła na powierzchni blisko 28 tys. m2 27 stiosk narodowych z 650 wystawcami prezentującymi kolekcje ze wszystkich sektorów branżowych oraz z branż pokrewnych. Oznacza to, że odwiedzający imprezę mogli w jednym miejscu odnaleźć wszystko, co proponowano na targach.
Baselworld to także idealne miejsce do organizacji konferencji prasowych i pokazów specjalnych. Już dzień przed oficjalnym otwarciem imprezy swoje prezentacje przygotowały firmy: Chopard i Maurice Lacroix, a na spotkania z mediami zaprosiły m.in. Glycine Watches, H.Stern i Oris. W ciągu trwania targów odbyło się kilkadziesiąt imprez towarzyszących, m.in. konferencja Movado Group czy Seiko Watch Corporation, 150. Anniversary Media Day w wykonaniu Timexa czy wręczenie nagród "Prix Hublot".
Salon de la Haute Horlogerie
Ubiegłoroczna edycja SIHH była dla wystawców jedną z najbardziej nieudanych w całej historii tej imprezy. Wojna w Iraku i epidemia SARS, na którą władze szwajcarskie zareagowały dosyć histerycznie (nie wpuszczono do Szwajcarii dużej grupy odwiedzających z Azji) spowodowały duże ograniczenia w handlu z Azją. W związku z tym liczba odwiedzających spadła w 2003 roku do 9000 (dla porównania w 2002 roku wynosiła 10 500).
Na salonie genewskim, podobnie jak w Bazylei, panował wielki entuzjazm i optymizm, co było także widoczne w zaprezentowanych kolekcjach.
W tegorocznej, 14. edycji salonu, wzięło udział 16 marek, wśród nich: A.Lange & Sšhne, Alfred Dunhill, Audemars Piguet, Baume & Mercier, Cartier, Girard-Perregaux, IWC, Jaeger-LeCoultre, JeanRichard, Montblanc, Officine Panerai, Parmigiani Fleurier, Piaget, Roger Dubuis, Vacheron Constantin i Van Cleef & Arpels.
Swoją atrakcyjność salon zawdzięcza nie tylko prestiżowi wystawiających się na nim marek, ale także niezwykłej oprawie całej imprezy (wstęp na targi mają tylko zaproszeni dystrybutorzy i wybrani dziennikarze).
Euforia towarzysząca salonowi wynikała z bardziej stabilnej pozycji producentów zegarków luksusowych, którzy w ostatnich kilku latach lepiej radzili sobie z wahaniami koniunktury niż marki mniej prestiżowe. Dotyczyło to większości rynków na świecie, ale w szczególności krajów o dużym potencjale wzrostowym. Dowodzą tego wyniki eksportu zegarków opublikowane przez Stowarzyszenie Szwajcarskiego Przemysłu Zegarmistrzowskiego (FHS). Jak podaje FHS w 2003 roku Stany Zjednoczone, najważniejszy rynek eksportowy, wykazał wzrost o 1,1%, natomiast rynki rozwijające się - Chiny i Rosja zanotowały spektakularny wzrost, odpowiednio 109% i 22,8%. Biorąc pod uwagę fakt, że ogromny potencjał wzrostowy tkwi jeszcze w rynku indyjskim i że 40% wszystkich zegarków wyprodukowanych w Szwajcarii sprzedawana jest w Azji, w tym sama Japonia importuje jedną trzecią produkowanych na całym świecie dóbr luksusowych, można stwierdzić, że optymizm wystawców na tegorocznej edycji SIHH był uzasadniony.
Obowiązujące tendencje na Baselworld i SIHH
Na obu imprezach widoczne było łączenie różnych stylów i inspiracji.
Większość producentów zaprezentowała zegarki łączące w sobie cechy różnych kategorii - zegarki sportowe nabrały bardziej eleganckiego wyglądy i tym samym mogą być noszone na każdą okazję. Oferowane modele coraz częściej mają różnego rodzaju zdobienia, na przykład giloszowane tarcze czy oryginalne faktury wysadzane diamentami. Nie ma jednego trendu, panuje raczej dowolność w zdobieniach. Jeżeli chodzi o materiały, to podobnie jak w ubiegłym roku dominuje stal w różnych wykończeniach. Nie ma już tak bogatej kolorystyki, a najmodniejszym kolorem jest biel, która w połączeniu z diamentami wydaje się jeszcze chłodniejsza. Nadal modny jest brąz w odcieniach czekoladowym i tabakowym, który widoczny jest głównie na tarczach.
W tym zestawieniu materiałów i kolorów wyczuwa się nostalgię za modelami z lat 50. i 60. Współczesne zegarki nie są jednak dokładnymi replik modeli z tamtych lat, są raczej inspirowane starymi wzorami, ale mają wszystkie cechy zegarków nowoczesnych.
W tym roku projektanci zwrócili szczególną uwagę na kształt zegarków. Zachowanie symetrii, zaokrąglone kształty, harmonijne proporcje i ergonomia poszczególnych części, te elementy mają przede wszystkim wpłynąć na poprawę komfortu noszenia zegarka. Nowe proporcje widoczne są nie tylko w klasycznych, okrągłych kopertach, ale także w kształcie beczkowatym. Znów modne są prostokątne koperty we wszystkich możliwych wykończeniach: o zaogrąglonych krawędziach, układzie poziomym lub pionowym tarczy.
Nowości techniczne
Innowacyjność, perfekcja wykonania, lepsza ergonomia i czytelność, tak w skrócie można określić to, co zostało zaprezentowane na obu imprezach targowych. Wyżej pozycjonowane marki czerpią inspirację z klasycznych, skomplikowanych modeli, łącząc niespotykane dotąd funkcje, poprawiając detale, optymalizując mechanizmy. Prezentowane nowości to w wielu wypadkach różne wersje mechanizmu z tourbillonem. Także istotny jest komfort noszenia i związana z nim funkcjonalność, która staje się coraz ważniejsza. Dlatego nawet najbardziej skomplikowane zegarki muszą być łatwe w obsłudze.
Wzrastające wciąż oczekiwania klientów powodują, że zegarki do noszenia na co dzień wyposażone są w coraz więcej funkcji dodatkowych, na przykład kalendarz czy bardzo modny od kilku lat wielki datownik. Proponowane przez producentów wskazania czasu drugiej strefy nie są już tylko oryginalnym rozwiązaniem technicznym, ale także estetycznym (niektórzy producenci stosują dwa mechanizmy lub nawet dwie tarcze). Wciąż trwa wyścig o to, kto skonstruuje mechanizm z największą rezerwą chodu. Nikogo nie dziwi już siedmio- czy ośmiodniowa rezerwa, której wskazania umieszczone są na tarczy zegarka.
Jednak tegoroczne targi zdominowane były przede wszystkim przez chronografy i to te najbardziej popularne, czyli mechaniczne z automatycznym naciągiem. Do niedawna chonografy zarezerwowane były raczej dla panów, ale ze względu na wzrost zainteresowania tego typu czasomierzami ze strony kobiet, coraz więcej producentów zaczyna projektować chronografy na damską rękę.
Moda na przezroczyste dekle wymusiła także na producentach większą dbałość o wygląd mechanizmów. Mają one więc zdobienia w postaci grawerunku, perłowań, pasków genewskich itp.
Następna edycja Baselworld - The Watch and Jewellery Show odbędzie się w dniach od 31. marca do 7. kwietnia 2005 roku.
Więcej informacji:
www.baselworld.com
M.P.
|