inhorgenta europe 2004
18/03/2004
W dniach 20-23 lutego br. odbyły się w Monachium Międzynarodowe Targi Zegarków, Biżuterii, Kamieni Szlachetnych, Pereł i Technologii inhorgenta europe 2004. Pozytywny przebieg tegorocznych targów nie tylko potwierdził ich pozycję jako wiodącej imprezy branżowej w UE, ale także jest sygnałem do bardziej optymistycznego spojrzenia na koniunkturę i rynek.
W dniach 20-23 lutego br. odbyły się w Monachium Międzynarodowe Targi Zegarków, Biżuterii, Kamieni Szlachetnych, Pereł i Technologii inhorgenta europe 2004. Pozytywny przebieg tegorocznych targów nie tylko potwierdził ich pozycję jako wiodącej imprezy branżowej w UE, ale także jest sygnałem do bardziej optymistycznego spojrzenia na koniunkturę i rynek.
W tym roku impreza zgromadziła 1215 wystawców z 38 krajów (2003: 1209 z 37 krajów), natomiast nieco mniej zwiedzających niż w roku ubiegłym - 27 000 (2003: 29 801). Odwiedzający z zagranicy stanowili prawie 30% (2003: 28%). Największy wzrost odnotowano w przypadku odwiedzających z Holandii (+22%), Polski (+17%), Hiszpanii (+11%), Wielkiej Brytanii (+6%) i Grecji (+5%).
Choć wyczuwało się słabszą koniunkturę, znakomita większość wystawców była zadowolona z tagrów i podkreślała przede wszystkim wzrost liczby międzynarodowych odwiedzających. Zdaniem Manfreda Wutzelhofera, przewodniczącego zarządu organizatora imprezy Messe Munchen, ten wzrost zainteresowania targami ze strony publiki fachowej świadczy jednoznacznie o wzrastającym optymizmie po latach kiepskiej koniunktury. Potwierdzają to także badania niezależnego instytuty badania opinii publicznej TNS Infratest, z których wynika, że 84% (2002: 82%) zwiedzających targi przybyło z zamiarem złożenia konkretnych zamówień i realizację tego zamiaru oceniają na "bardzo dobrze" i "dobrze". Ocena ta została potwierdzona także ze strony wystawców. Badanie to wykazuje także wzrost optymizmu w branży - 38% (2002: 27%) odwiedzających widzi przyszłość branży pozytywnie, a tylko 11% (2002: 14%) w ciemnych barwach. Po stronie wystawców dane te wyglądają tak samo - 38% (2003: 27%) widzi ją pozytywnie, 11% (2003: 20%) negatywnie. Ma na to zapewne wpływ liczba i jakość podpisanych zamówień, które są oceniane przez 54% wystawców (2003: 49%) jako „bardzo dobre” i „dobre”.
Tak więc inhorgenta europe otrzymała bardzo dobre notowania zarówno ze strony wystawców jak i ze strony zwiedzających. Uczestnicy targów byli zadowoleni z przebiegu imprezy - 98% z nich (2002: 98%) oceniło ją pozytywnie. Najczęściej podkreślano przejrzystość podziału segmentów tematycznych, atmosferę panującą podczas targów i nową koncepcję programu ramowego oraz seminariów.
Trendy
Trudno było się oprzeć wrażeniu, że wystawcy tegorocznych targów nie przygotowali nic zaskakująco nowego. Zapewne wynika to z niepewności rynku, a co za tym idzie z niepewności inwestowania w nowe wzornictwo. Choć z drugiej strony może to też być zamknięte koło...
Większość nowości stanowiło rozwinięcie starych koncepcji lub powrót do tego, co już było, tyle że w lekko zmienionej formie. Tak więc w sektorze jubilerskim dominowały duże, kolorowe kamienie, w połączeniu z metalami szlachetnymi: srebrem, złotem i stalŻą szlachetną, ale i w coraz większym stopniu z materiałami nieszlachetnymi, takimi jak kolorowy kauczuk czy plastik. W poszukiwaniu nowych rozwiązań łączy się z nimi także perły i kamienie szlachetne. Dla wielbicieli klasyki przygotowano ofertę charakteryzującą się przeciętnymi rozmiarami, tradycyjnym stylem (ewentualnie klasyczno-sportowym), ale dominował styl kobiecy i delikatne pastelowe tony. Na fali zainteresowania kolorem wróciło do łask żółte złoto, choć wiele firm ma je jeszcze w ofercie biżuterię ze złota białego. Wykonuje się z niego przede wszystkim formy delikatne, kobiece i łączy z kolorowymi kamieniami, takimi jak turmaliny, akwamaryny, beryle i cytryny. W wersji nieco droższej są to diamenty, koniecznie w szlifie brylantowym. Jeśli chodzi o platynę, to cieszy się ona oraz wiekszym powodzeniem - w towarzystwie tego najszlachetniejszego metalu pojawiają się głównie kamienie szlachetne bezbarwne, ale także na fali najnowszych trendów kolorowe. Oprócz tradycyjnie klasycznych modeli w najnowszej ofercie znajdują się także kreacje projektantów silniej związane z trendami mody (więcej na temat platynowych trendów w następnym numerze Z&B).
Inne propozycje to trend biało-czarny, powrót do stylistyki lat 60. i 80. oraz "country trend" - połączenie ze skórą czy drewnem.
Nie zabrakło także biżuterii ze srebra, choć oferta nie była zbyt bogata: z rzadka się z nim eksperymentuje i raczej są to formy klasyczne, miękkie i delikatne linie, łączone z cyrkoniami bezbarwnymi lub kolorowymi oraz innymi kamieniami kolorowymi, często syntetycznymi.
Natomiast w sektorze zegarków najpopularniejsze zdają się być modele w złotych kopertach, choć tak naprawdę trudno tu mówić o jakichkolwiek znaczących nowościach wzorniczych czy też rozwiązaniach technicznych. W dziale zegarków sportowych największa ich część została wykonana z tytanu i stali szlachetnej i są to zazwyczaj chronografy. Inne propozycje to: ceramika i wolfram - twardy, odporny na zadrapania, połyskujący na ciemnoszaro metal. Generalnie zgodnie z obowiązującymi od dwóch lat trendami koperty są nieco większe i wyższe. Znaczną grupę stanowią tzw. zegarki fashion, gdzie najważniejszymi elementami są marka oraz wzornictwo dopasowane do aktualnych trendów mody - te zaskakują różnorodną kolorystyką.
Polacy na targach inhorgenta europe
W sumie polskich wystawców było w tym roku 28. Po raz pierwszy na tegorocznych targach inhorgenta europe zostało zorganizowane polskie stoisko narodowe - Narodowe Stoisko Polskich Jubilerów. Jego organizatorem była Pracownia Sztuk Plastycznych we współpracy z Krajową Izbą Gospodarczą Bursztynu. W sumie w Monachium swą ofertę eksportową przedstawiło na stoiskach indywidualnych 18 firm i instytucji branżpwych z Polski, a na polskim stoisku narodowym o powierzchni 80 m kwadratowych zaprezentowało się w sumie 9 firm: Amber Design, Amber Kewa, Ambsilver Collection, Art Jewellers Studio, Firma Jubilerska Kłosok, Firma Jubilerska Małgorzata Wąsowska, Helena, Image Silver, Progres.
Na polskich stoiskach można było oglądać biżuterię bursztynową, głównie łączoną ze srebrem oraz innymi materiałami naturalnymi, jak np. turkusem i koralem, oraz biżuterię srebrną zdobioną kamieniami, głównie syntetycznymi. Po raz pierwszy do Monachium przyjechała z ofertą pereł szczecińska firma De Tian. Jedna z niewielu nie-jubilerskich firm polskich wystawiających się na targach - PAT z Częstochowy - zaprezentowała duży wybór opakowań. Warto też wspomnień o udziale w imprezie Stowarzyszenia Twórców Form Złotniczych, gdzie na wspólnym stoisku prezentowano prace zrzeszonych w tej organizacji artystów plastyków, oraz Akademii Sztuk Pięknych w Łodzi, gdzie można było oglądać prace absolwentów Katedry Biżuterii. Po raz pierwszy progi Hala C2 prezentująca ofertę projektantów gościły także Galerię Sztuki w Legnicy, która prezentowała wybrane prace z wystawy polskiej sztuki złotniczej obecnie krążącej po Niemczech. W prestiżowej Hali Projektantów C2 pojawiła się liczna grupa polskich artystów-plastyków. Do wieloletnich wystawców, jak Marcin Zaremski, dołączyli w tym roku - Ambermoda i Deco Echo, prezentując prace wybitnych polskich artystów.
Większość polskich wystawców oceniała targi bardzo dobrze. Niewątpliwie nie bez wpływu na stopień zadowolenia było nastawienie do imprezy - wystawcy polscy nie byli nastawieni na sprzedaż biżuterii wprost ze stoisk ( zabronione tego wyraźnie nawet regulamin targów), ale na obserwację konkurencji i badanie zapotrzebowania na własną ofertę, jak również oczywiście na zamówienia. Dzięki temu większość uniknęła pokusy robienia rachunków ekonomicznych ostatniego dnia imprezy.
Ogólna satysfakcja po targach monachijskich jest częściowo efektem działań promocyjnych przeprowadzonych przez Pracownię Sztuk Plastycznych i Międzynarodowe Centrum Targowe wspólnie z Wydziałem Ekonomiczno-Handlowym Konsulatu Generalnego RP w Monachium. Kierownik tego wydziału Radca Konsul Rafał Wolski osobiście zaangażował się w promocję polskiego udziału na targach monachijskich. Wraz z niemiecką agencją reklamową Frappanti wysłał zaproszenia do dowiedzania stoisk polskich wystawców do grupy 500 jubilerów i hurtowników biżuterii z okolic Monachium (Górna Bawaria i Szwabia). Ponadto, 20 lutego Pan Konsul zaprosił wszystkich polskich wystawców targów inhorgenta europe 2004 na wieczorne spotkanie przy lampce wina w siedzibie Polskiego Centrum Kultury - Wydziału Kultury Konsulatu Generalnego RP w Monachium.
Na polskim stoisku informacyjnym targów Złoto Srebro Czas gościł także Armin Wittmann, komisarz generalny targów inhorgenta europe. Na spotkanie z komisarzem stawili się m.in. wszyscy laureaci Nagrody Ministra Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej za najlepszy Wyrób Targów Złoto Srebro Czas w latach 2001- 2003. Celem spotkania na stoisku targów Złoto Srebro Czas była promocja czołowych polskich firm jubilerskich, nagrodzonych Nagrodą Ministra oraz ich wyrobów i unikatowego wzornictwa. W spotkaniu wziął udział p. Stanisław Hebda, Konsul Wydziału Ekonomiczno- Handlowego w Monachium. Każda z firm dokonała krótkiej prezentacji swojego dorobku i biżuterii.
Warto przypomnień, że zarówno polskie firmy wystawiające się indywidualnie na targach w Monachium, jak i firmy uczestniczące w prezentacji na stoisku zbiorowym mogły w tym roku ubiegać się o dofinansowanie z Ministerstwa Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej w ramach tzw. "Listy B" zagranicznych imprez targowych o szczególnym znaczeniu dla polskiej gospodarki. Od 2004 roku widnieją na niej także targi inhorgenta.
UWAGA! Dotychczasowe kryteria dotyczące targów w II-IV kwartale br. obowiązują do czasu wejścia w życie postanowień rozporządzenia Rady Ministrów dotyczących udzielania wsparcia uczestnictwa przedsiębiorstw w zagranicznych targach i wystawach. Po wejściu w życie tych postanowień podane zostaną do publicznej wiadomości nowe zasady dotyczące udzielania pomocy publicznej w tym zakresie w ramach Sektorowego Programu Operacyjnego - Wzrost konkurencyjności przedsiębiorstw 2004-2006, co powinno nastąpić do maja br. Po wejściu w życie rozporządzenia umowy o udzielenie dotacji podpisane do 30 kwietnia 2004 roku w ramach starych kryteriów i nierozliczone mogą być - na wniosek przedsiębiorcy - rozwiązane, a następnie podpisane na nowych warunkach.
Kolejna edycja targów inhorgenta europe: 25-28 luty 2005
Anna Sado
Wypowiedzi polskich wystawców o targach Inhorgenta
Zbigniew Kraska, Galeria Sztuki w Legnicy
Zaproszenie organizatorów targów inhorgenta europe przyjęliśmy z przyjemnością, traktując je jako swoiste wyróżnienie, zważywszy że ulokowani zostaliśmy w bardzo dobrym towarzystwie w Hali Designerów i Szkół Złotniczych.
Różnica w naszym uczestnictwie pomiędzy polskimi targami, a inhorgenta europe polegała nie tylko na skali wydarzeń, ale przede wszystkim na odmiennej roli naszej obecności - nie reprezentowaliśmy już wyłącznie siebie, ale całe polskie współczesne złotnictwo, gdyż prezentowaliśmy fragmenty ekspozycji "Współczesna polska sztuka złotnicza w Legnicy".
Udział w targach unaocznił nam różnice w optyce krajowej, a europejskiej-uniwersalnej. Okazało się, że nie byliśmy do prezentacji odpowiednio przygotowani - adaptacja dużej wystawy, do minimalistycznych warunków jest nieporozumieniem, należało zbudować mniejszą, ale bardziej wyrazistą ekspozycją. Zabrakło nam też materiałów i techniki ekspozycyjnej czyli przygotowania odpowiedniego zasobu informacji o polskiej sztuce złotniczej w ogóle. Całe szczęście, że broniły się wystawiane prace i nasze wydawnictwa.
Mogą stwierdzić, że doświadczenie targowe, choć momentami bolesne, jest ostatecznie pozytywne. Nauczyło nas paru ważnych rzeczy, zarówno w odniesieniu do spraw merytoryczno-technicznych prezentacji polskiej sztuki, jak i do sposobu widzenia siebie w naszym, europejskim kontekście. Nawiązaliśmy sporo nowych kontaktów, a wiele wcześniejszych podtrzymaliśmy. Warto więc było uczestniczyć w targach inhorgenta europe 2004.
Stanisław Kozłowski, Mi.sta
Po raz pierwszy widziałem nowe tereny wystawiennicze i – muszę przyznać – zrobiły na mnie bardzo dobre wrażenie: przestronne hale, fantastyczny dojazd mimo położenia na obrzeżach miasta. Nie mieliśmy żadnych problemów z „odnalezieniem się”, opieka nad wystawcami była naprawdę bardzo dobra. Mieliśmy też dobrą lokalizację stoiska, a nasza oferta biżuterii srebrnej z kamieniami kolorowymi oraz z emalia cieszyła się znacznym zainteresowaniem zagranicznych kupców. Miałem wrażenie, że klienci poszukują czegoś nowego, choć oczywiście zależało to od ich kraju pochodzenia.
Koszt wystawiania się nie jest mały, ale zdajemy sobie sprawę z faktu, że jednorazowy wyjazd na targi nie ma sensu, więc zapewne pokażemy się tam w przyszłym roku. Zależy nam na pozyskaniu klienta niemieckiego. Niemcy byli zainteresowani nie tylko naszą biżuterią, ale także zadawali dużo dodatkowych pytań, jak np. o terminy dostaw oraz serwis. Wydaje mi się, że poszukują oni dostawców z bliższych krajów, bo nie zawsze dostawcy z Dalekiego Wschodu produkujący w dużych ilościach, są dla nich wystarczająco dobrymi partnerami. Wysoką jakością naszych wyrobów oraz faktem, że pracujemy na podobnych czy takich samych maszynach zdawali się być nawet lekko zaskoczeni
Mnie natomiast zaskoczyła mała liczba niemieckich firm stricte produkcyjnych, które wystawiały się na tych targach.
A.S.
|