Targi VicenzaOro2
VicenzaOro2
07/07/2002

Włoska biżuteria kojarzy nam się przede wszystkim ze złotem, ale sporo produkuje się tam także biżuterii srebrnej.

Włoska biżuteria kojarzy nam się przede wszystkim ze złotem, ale sporo produkuje się tam także biżuterii srebrnej. Rocznie przetwórstwo wynosi 1600 ton srebra i przeznaczone jest głównie na eksport. Są to wyroby zarówno ręcznie wykonane, jak i wielkoprzemysłowe, artykuły upominkowe, jak i realizacje najnowszych tendencji w modzie, klasyczne wyroby, jak również zaskakujące innowacje.



Włoski rynek jubilerski



Włoski przemysł jubilerski należy do najważniejszych i największych na świecie. Rocznie przerabia się tam prawie 600 ton złota, co stanowi 1/5 przerobu światowego i 3/4 w skali europejskiej. Zgodnie z danymi Światowej Rady Złota (World Gold Council) włoski przemysł jubilerski należy do najlepiej i najszybciej rozwijających się po wojnie przemysłów na świecie.

Świadectwem tego stanu rzeczy jest fakt, że w ciągu ostatnich 20 lat produkcja zwiększyła się ponad pięciokrotnie. Na tak dobrą pozycję włoskiego przemysłu jubilerskiego miało wpływ wiele czynników - najważniejsze z nich to:

- wielowiekowa tradycja tworząca solidną bazę do szybkiego rozwoju, na którą składa się nie tylko kulturowe znaczenie biżuterii w społeczeństwie włoskim, ale także wyjątkowa geograficzna koncentracja producentów biżuterii w praktycznie jednym regionie: Vicenza, Arezzo, Valenza Po, Mediolan i Torre del Greco stały się największymi centrami jubilerskimi;

- ewolucja i rozwój rynku wewnętrznego, który należy niewątpliwie do najbardziej wymagających i najbardziej rozwiniętych rynków świata;

- wysoki poziom technologiczny, szczególnie w segmencie maszyn i wyposażenia do produkcji seryjnej;

- bardzo dobre wzornictwo, które czyni włoską biżuterię niedoścignioną dla konkurencji.

Eksport wyrobów włoskiej branży jubilerskiej obejmuje prawie 4/5 całej produkcji i jest największy w całej włoskiej gospodarce. Nie ma powodów, dla których Włosi musieliby się obawiać konkurencji innych krajów - są w stanie szybko dostosować się do potrzeb rynku i zmieniać strategie. Pomocne są im w tym nowe technologie i zasady produkcji, często wymyślane na doraźne potrzeby i pomagające osiągnąć założone cele.

Rozwój eksportu włoskiej biżuterii przypada na ostatnie ćwierćwiecze. W roku 2000 wartość eksportu osiągnęła 5,7 miliardów euro. Od 2001 roku wartość ta zaczęła powoli spadać, a tempo spadku dodatkowo przyspieszyły skutki zamachu terrorystycznego z 11 września. Mimo tych wszystkich negatywnych czynników włoska branża jubilerska nadal utrzymuje szczytową pozycję na światowym rynku, głównie dzięki bardzo dobrej jakości tych wyrobów, innowacji, wprowadzeniu marek oraz szkolnictwu na wysokim poziomie.





Targi w Vicenzy są najlepszym oknem wystawowym dla włoskiej branży jubilerskiej. Rocznie odbywają się ich trzy edycje: Vicenzaoro 1 w styczniu, Vicenzaoro 2 w czerwcu i Orogemma we wrześniu - dla większości firm branży jubilerskiej na świecie są to terminy obligatoryjne. Każda edycja ma inny punkt ciężkości i każda zwraca się do trochę odmiennej grupy docelowej. Podczas gdy Vicenzaoro 1 i Vicenzaoro 2 zorientowane są w pierwszej linii na hurtowników, sieci handlowe i dużych eksporterów, Orogemma jest idealnym miejscem spotkania dla detalistów, chcących uzupełnić zapasy przed zbliżającymi się świętami Bożego Narodzenia.



Vicenzaoro 1

Jedna z najważniejszych imprez branżowych: daje możliwość prezentacji nowości zaraz na początku roku i pozwala zorientować się w trendach na dany rok. Wystawia się tam ok. 1500 firm z 28 krajów, prezentujących przede wszystkim biżuterię złotą i platynową, wytwarzaną maszynowo i ręcznie biżuterię srebrną, kamienie szlachetne i półszlachetne, perły, korale, kamee, zegarki, maszyny i narzędzia, akcesoria oraz wyroby srebrne i przedmioty dla domu.



Vicenzaoro 2

Jest to kontynuacja styczniowej edycji targów z zachowaniem podobnej oferty. Jednocześnie jest to świetna możliwość dokonania analizy trendów mody i tendencji rynkowych w połowie roku. W czasie tej edycji targów największy nacisk kładziony jest na kamienie szlachetne i półszlachetne oraz na maszyny i narzędzia jubilerskie - Oromachine.



Orogemma

Przygotowana jest specjalnie z myślą o detalistach, którzy chcieliby uzupełnić ofertę przed świętami Bożego Narodzenia. Na targach można oglądać ofertę 1200 firm, zarówno włoskich, jak i zagranicznych. Uzupełnieniem oferty jest salon zegarków prezentowanych na powierzchni 6000 m2.



Vicenzaoro 2



W tegorocznej czerwcowej edycji targów wzięło udział 1575 wystawców z 28 krajów, którzy na powierzchni 43 200 m2 pokazywali swe nowości. Sama tylko powierzchnia wystawy narzędzi i maszyn jubilerskich Oromachine zajmowała 5500 m2. Oferta obejmowała biżuterię złotą i platynową, kamienie szlachetne, perły naturalne i hodowane, korale, kamee, urządzenia do analizy i identyfikacji kamieni szlachetnych, narzędzia do obróbki kamieni szlachetnych oraz minerały. Ofertę wystawców obejrzało w sumie ponad 20 000 zwiedzających, w tym 6,5 tys. ze 101 krajów świata. Liczby te wskazują na 6% spadek, co organizator uważa za i tak niezły wynik, szczególnie zważywszy na sytuację w branży jubilerskiej na świecie.



Trendy



Włoska branża jubilerska już od wielu lat wyznacza trendy w jubilerstwie światowym, na których następnie bazują inni. I tak włoscy producenci wybrali przede wszystkim żółte złoto, które łączą z kolorowymi kamieniami. Powszechne zastosowanie znajdują duże kamienie, ale coraz więcej jest możliwości łączenia kilku mniejszych. W zależności od przedziału cenowego stosuje się diamenty - brązowe, szampańskie, czarne (często pave) oraz szafiry, rubiny, szmaragdy, jak również kolorowe kamienie półszlachetne. Na uwagę zasługują powierzchnie biżuterii - przestają być płaskie, coraz częściej są ażurowe i sprawiające wrażenie tkanych. Szczególnie interesująco przedstawiają się one w wersjach z kolorowymi kamieniami szlachetnymi. Na fali szaleństwa kolorów na znaczeniu zdaje się zyskiwać emalia, oczywiście możliwie w bogatej gamie kolorystycznej.



Maszyny i narzędzia



Na tegorocznych targach Vicenzaoro w ramach salonu Oromachine swoją ofertę zaprezentowało 120 firm. Największa liczba wystawców to firmy włoskie, z którymi konkurowały firmy z Niemiec, Szwajcarii, Hiszpanii oraz Stanów Zjednoczonych i Japonii. Dominowały technologie mechanicznej obróbki powierzchni i odlewania. Większość oferty była skierowana do firm zajmujących się masową produkcją biżuterii. Nie zabrakło także firm, które demonstrowały komputerowy system projektowania i rzeźbienia modelu woskowego. O takim systemie marzy na pewno wielu złotników, jednakże koszt zakupu systemu (np. system firmy Meico kosztował ok. 100 000 euro) jest w zasięgu niewielu firm w Polsce. Podobnie wiele innych wysoce specjalistycznych urządzeń pozwalających na przyśpieszenie już i tak gigantycznej produkcji - zamortyzuje się u producentów biżuterii, np. w USA, Chinach czy Włoszech, ale niestety nie w Polsce.

Przykładem maszyny, która być może znajdzie w najbliższej przyszłości zastosowanie w naszym kraju, także ze względów finansowych, jest urządzenie do obróbki powierzchni odlewów niemieckiej firmy OTEC. Polerka ECO-MAXI to połączenie polerki magnetycznej, polerki z dyskiem wirowym do szlifowania na mokro oraz polerki z dyskiem wirowym do polerowania we wsadzie z orzecha włoskiego. Procesy przeprowadza się w specjalnych wymiennych pojemnikach, które są kolejno montowane na napędzie.

A. Sado i Paweł Markowski