Źródło:Praca i oferty pracy w Pracuj.pl
PRACA DLA POLAKÓW W CZECHACH, NA SŁOWACJI I NA WĘGRZECH – RAPORT PRACUJ.PL
Co trzeci Polak byłby skłonny podjąć pracę na Słowacji, w Czechach lub na Węgrzech – wynika z badań portalu Pracuj.pl.
Praca Unii? W pierwszym odruchu wymieniamy: Wielka Brytania, Irlandia, Niemcy… Ale dostać pracę „na Zachodzie” nie jest łatwo. Tylko trzy spośród wszystkich starych krajów Unii – Irlandia, Wielka Brytania i Szwecja – nie wprowadziły okresów przejściowych dla pracowników z Polski. Do tego dochodzi duża konkurencja kandydatów – wystarczy spojrzeć, ilu chętnych wraca z Wielkiej Brytanii bez pracy. Może więc lepiej poszukać w Europie Środkowej i Wschodniej?
DLACZEGO U SĄSIADÓW?
Dlaczego szukać pracy w nowych krajach Unii? Powodów jest kilka. Pierwszym z nich jest niewielka konkurencja. Od rozszerzenia wspólnoty minęło zaledwie osiem miesięcy i potencjalni pracownicy nie zdążyli jeszcze zalać lokalnych rynków pracy.
Drugim istotnym powodem jest łatwość w pokonaniu bariery kulturowej. Jak wynika ze badań Pracuj.pl, – ponad połowa Polaków pracujących w krajach starej Unii przechodzi tzw. szok kulturowy (psycho-społeczne problemy z asymilacją do lokalnej kultury), który utrudnia im pracę i codzienne życie w nowym kraju. W krajach o podobnej kulturze – słowiańskiej – ten problem jest mniejszy.
Kolejnym argumentem są koszty. Np. w Austrii średni koszt utrzymania mieszkania (czynsz, media) to 470 euro miesięcznie. W Czechach jest to już tylko 96 euro. Podobnie, odpowiednio mniejsze są koszty przeprowadzki, wyjazdu do kraju na święta czy utrzymania kontaktu z rodziną.
JAK SZUKAĆ?
Gdzie szukać oferty? Dostępne są cztery główne źródła. Po pierwsze EURES – Europejski Portal Mobilności Zawodowej. Korzystają z niego pracodawcy i kandydaci z wszystkich krajów europejskich. To zaleta – bo w EURESie są oferty od firm poszukujących także Polaków. Ale i wada – bo aplikując, konkurujemy z kandydatami ze wszystkich krajów.
Drugie źródło to agencje doradztwa personalnego. Mieszczą się one jednak głównie w dużych miastach i często szukają pracowników tylko z wybranych specjalności. Częściej też mają oferty z Szwecji i Anglii niż Czech i Węgier.
Można też korzystać z lokalnych portali działających w kraju do którego jedziemy. Choć tu przeszkodą może być bariera językowa (szczególnie na Węgrzech). Nigdy nie mamy też gwarancji, że pracodawca - skoro ogłasza się tylko w lokalnym portalu - będzie chciał kandydata zza granicy.
Wreszcie, od niedawna ułatwieniem dla kandydatów jest wspólna oferta portali rekrutacyjnych z polski (Pracuj.pl), Słowacji (Profesia.sk), Czech (Jobs.cz) i Węgier (Profession.hu) Te serwisy stworzyły sojusz ONREA (On-Line Recruitment Alliance). Dzięki niemu w Pracuj.pl mamy dostęp do ofert pracy z trzech pozostałych krajów. I pewność, że są one przeznaczone właśnie dla Polaków.
– Najwięcej ofert pracy znajduje się w unijnym portalu EUREK - dodaje Mirka Huberová, International Sales Manager w ONREA.net. - Nie ma tam jednak aż tylu ofert pracy dla menedżerów i specjalistów, co w serwisach sojuszu ONREA. EURES to portal dla każdego, a serwisy ONREA adresowane są do specjalistów i menedżerów. Jeśli więc ktoś szuka pracy fizycznej czy dorywczej, polecamy EURES. Jeśli funkcji specjalistycznej lub kierowniczej - niech zajrzy do ONREA.
GDZIE CHCEMY PRACOWAĆ?
Konsultanci pracuj.pl sprawdzili, czy Polacy chcieliby pracować u naszych południowych sąsiadów lub na Węgrzech. „Tak” odpowiedziała ponad jedna trzecia kandydatów. Szczegółowe wyniki pokazuje tabela.
CZY JESTEŚ ZAINTERESOWANY PRACĄ W KRAJACH SOJUSZU ONREA? |
|
TAK |
NIE, WOLĘ JECHAĆ DO EUROPY ZACHODNIEJ |
NIE, WOLĘ PRACOWAĆ W SWOIM KRAJU |
Słowacja - Profesia.sk |
36% |
26% |
38% |
Węgry - Profession.hu |
43% |
20% |
37% |
Polska - Pracuj.pl |
36% |
34% |
30% |
Czechy - Jobs.cz |
29% |
30% |
41% |
Źródło: ONREA.net
- Większość starych krajów Unii zamknęła granice przed polskimi pracownikami w obawie przez zalaniem rynku pracy. Okazuje się jednak, że Polacy nie myślą już o pracy na Zachodzie jak o raju na Ziemi. Równie chętnie, a nawet chętniej wybierają państwa sąsiadujące z Polską. Wynika to zapewne z przekonania, że łatwiej i taniej sprawdzić tu swoją wartość na unijnym rynku pracy niż np. we Francji czy Anglii – komentuje wyniki badań Przemysław Gacek, prezes Pracuj.pl.
RYNKI PRACY CZECH, SŁOWACJI I WĘGIER
Czechy
Aż 12% czeskich pracodawców przyznaje się do kłopotów z obsadzaniem wakatów – dotyczy to zwłaszcza wykwalifikowanych rzemieślników, pracowników produkcyjnych oraz inżynierów. Rosną także wymagania w opiece zdrowotnej – na stanowiska pielęgniarskie często zgłaszają się kandydaci ze zbyt niskimi kwalifikacjami i pozostają one nie obsadzone.
W ciągu ostatnich lat wzrost zatrudnienia odnotowano w przemyśle elektrotechnicznym, optycznym, gumowym i związanym z obróbką drewna. Wzrosła liczba inwestorów w przemyśle samochodowym. Spadek zatrudnienia odnotowano przede wszystkim w branży odzieżowej. Pod koniec 2003 roku wysokość bezrobocia wyniosła 10,3%.
Średnie miesięczne wynagrodzenie w Czechach wynosi 16 321 CZK (koron czeskich), co stanowi równowartość 533 EUR (w Polsce – odpowiednio 525 EUR). Najwyższe wynagrodzenia otrzymuje się w okolicach Pragi, Centralnej Bohemii oraz Pilzna – przypadają one menedżerom, dyrektorom, pracownikom naukowym, architektom oraz prawnikom. Najniższe zarobki otrzymują pracownicy niewykwalifikowani oraz robotnicy.
W Czechach istnieje czteroprogowy system podatkowy: za roczny dochód poniżej 3 566 euro płaci się 15% podatku, powyżej tej kwoty – 20%, powyżej 7 132 euro – 25%, powyżej kwoty 10 816 euro rocznie – 32%.
Słowacja
W porównaniu z innymi krajami Unii Europejskiej, zarobki na Słowacji są wyjątkowo niskie. Średnie miesięczne wynagrodzenie wynosi 12 622 SKK (koron słowackich), co stanowi równowartość 326 EUR. Tym samym jest ono dziewięć razy niższe niż we Francji czy w Niemczech.
Wysokość bezrobocia wyniosła w grudniu 2003 r. 15.56%. W tym samym roku wysokość zatrudnienia wzrosła w opiece zdrowotnej, usługach finansowych, administracji i obronie publicznej, architekturze, handlu nieruchomościami, hotelarstwie i turystyce oraz w przemyśle i handlu. Spadek zatrudnienia odnotowano natomiast w rolnictwie, usługach socjalnych, transporcie, telekomunikacji i edukacji.
Pod względem zatrudnienia najlepsza sytuacja ma miejsce oczywiście w regionie Bratysławy – tutaj wskaźnik bezrobocia wynosi tylko 4.4%, a płace są średnio o 30% wyższe od średniej krajowej. Najgorzej jest na wschodniej Słowacji, szczególne w regionie koszyckim, gdzie wskaźnik bezrobocia wynosi 24.1%. Największe trudności ze znalezieniem pracy mają niewykwalifikowani pracownicy zajmujący się montażem i obsługą urządzeń, górnictwem i kopalnictwem, transportem i logistyką oraz telekomunikacją.
Najwięcej zarabia się w finansach (nawet dwukrotnie więcej niż wynosi średnia krajowa), telekomunikacji oraz w transporcie i komunikacji. Wynagrodzenia poniżej średniej krajowej otrzymuje się w rolnictwie, turystyce i gastronomii, budownictwie, edukacji i służbie zdrowia. Niewątpliwym atutem słowackiego rynku pracy jest liniowy podatek dochodowy w wysokości 19%.
Węgry
Poziom bezrobocia na Węgrzech jest wyjątkowo niski– w ostatnim kwartale 2003 r. wyniósł 5.5%. Wzrost ekonomiczny jest najsilniejszy w centralnej części Węgier oraz w centralnej i zachodniej Transdanubii. W tych właśnie rejonach rynek pracy jest najbardziej otwarty na napływ nowych pracowników, a poziom bezrobocia jest o wiele niższy od średniej krajowej.
Nieustanny deficyt pracowników ma miejsce przede wszystkim na stanowiskach specjalistycznych oraz wśród pielęgniarek. Zagraniczni pracownicy znajdą zatrudnienie przede wszystkim w trzech gałęziach węgierskiej gospodarki: w budownictwie, przemyśle przetwórczym oraz handlu. Obecnie aż blisko 70% zatrudnionych w tych branżach stanowią obywatele spoza granicy Węgier.
Pracodawcy mają obowiązek zapewnienia pracownikom dopłat m.in. za nadgodziny, za pracę na nocnych zmianach i w systemie zmianowym czy pracę wykonywaną w czasie dni wolnych od pracy lub świąt.
Średnie wynagrodzenie wynosiło w 2002 roku 122 453 HUF (forintów węgierskich), a więc równowartość 498 EUR. Podatek od dochodu ma trzy progi: do kwoty 3 251 euro rocznie – 18%, do kwoty 6 096 euro – 26%, powyżej tej kwoty – 38%.
KRAJ |
POZIOM BEZROBOCIA |
ŚREDNIA
PENSJA |
BRANŻE/STANOWISKA, W KTÓRYCH WYSTĘPUJE ZAPOTRZEBOWANIE NA PRACOWNIKÓW ZAGRANICZNYCH |
Czechy |
10,3% |
534 EUR |
inżynieria, przemysł techniczny, sprzedaż, informatyka, produkcja |
Węgry |
5,9% |
495 EUR |
inżynieria, stanowiska specjalistyczne, opieka zdrowotna – pielęgniarki, budownictwo, przetwórstwo, handel |
Słowacja |
15.56% |
324 EURO |
usługi finansowe, handel nieruchomościami, hotelarstwo, przemysł, handel, opieka zdrowotna |
Źródło: EURES, ONREA.net
Zapotrzebowanie na pracowników konkretnych branż w każdym z tych krajów można porównać z ofertami pracy, dostępnymi w serwisach rekrutacyjnych, wchodzących w skład ONREA. Wszystkie cztery portale poszukują pracowników przede wszystkim do IT, finansów, sprzedaży oraz na stanowiska inżynierskie.
PROCENT OFERT PRACY WG BRANŻ |
|
IT |
MARKETING |
FINANSE |
SPRZEDAŻ |
INŻYNIERIA |
Profesia.sk
Słowacja |
29% |
4% |
6% |
12% |
7% |
Profession.hu
Węgry |
12% |
4% |
12% |
13% |
15% |
Jobs.cz
Czechy |
15% |
5% |
10% |
9% |
21% |
Pracuj.pl
Polska |
13% |
7% |
18% |
26% |
27% |
OPINIE POLAKÓW
Natalia Jaracz, pracuje w SkyEurope na Słowacji
Pracujemy w międzynarodowym środowisku i oprócz Polaków i Słowaków, znajdują się tutaj ludzie z innych krajów. Muszę przyznać ze słowaccy pracodawcy bardzo dobrze traktują wszystkich pracowników niezależnie od narodowości. Także nasze kwalifikacje i wiedza są szanowane i doceniane. Nasze kraje niewiele się różnią i wszyscy Słowacy (nie tylko w pracy) są do nas przyjaźnie nastawieni.
Oprócz miesięcznej pensji wszyscy pracownicy w niemal każdej firmie dostają szereg dodatków, m.in. bony żywieniowe, które uprawniają do korzystania z sieci restauracji lub sklepów przez cały miesiąc. Kolejną rzeczą, która mi się tutaj bardzo podoba jest to, że w przypadku, gdy jakiś pracownik pozostaje do późna w pracy, ma potem zapewniony transport do domu - jest wynajęta firma, która się tym zajmuje. Generalnie pracujemy 5 dni w tygodniu i weekendy mamy wolne. Jeśli jednak zdarzy się, że mamy przyjść do pracy w weekend lub mamy jakieś szkolenie, to potem w ciągu tygodnia mamy 2 dni wolne na odpoczynek.
Miłe są godzinne przerwy obiadowe. W ciągu całego dnia pracy każdy pracownik może wyjść z pracy do restauracji i zjeść obiad. Dlatego też między godziną 13.00 a 15.00 restauracje są przepełnione ludźmi i czasem trudno znaleźć miejsce dla siebie.
Kamila Modzelewska, pracowała w SkyEurope na Słowacji
Nie wiem, jak pracodawcy traktują swoich pracowników, nigdy nie miałam okazji ich poznać, dostęp do nich był wyjątkowo utrudniony. Polacy uważani są za dobrych pracowników, ale traktowani jesteśmy jako tania siła robocza, ponieważ nie znamy tamtejszego kodeksu pracy oraz wszystkie dokumenty, które musimy podpisywać, są w obcych dla nas językach. Biegła znajomość języka angielskiego nie obliguje przecież do znajomości języka prawniczego.
Pracując tam, dostałam więcej niż się spodziewałam, gdy jednak złożyłam wypowiedzenie, firma potraktowała mnie wyjątkowo niemile! Musze też dodać, że Polak wyjeżdżający osobno, a nie w grupie - bez znajomości - ma ogromne trudności z aklimatyzacją, z mieszkaniem, ubezpieczeniem, pomocą lekarską. Firma nie posiadała odpowiednich ludzi, by nam, Polakom, służyć poradą i pomocą. „Świeży” Polak nie zna zasad i jest mu bardzo ciężko znaleźć się w nowych realiach. Ja wyszłam z założenia, że Słowacja to bliski nam kraj i bardzo podobny, a jednak bardzo się myliłam…
Barbara Porębska, pracuje w SkyEurope na Słowacji
Pracodawcy traktują swoich pracowników jak równych sobie partnerów. Są pomocni, bezpretensjonalni, potrafiący utrzymać zdrowe podejscie do wykonywanych obowiązków. Plusem pracy na Słowacji jest rozbudowana sieć socjalna, tj. bony na jedzenie, możliwość wychodzenia na lunch, bilety do teatrów, imprezy firmowe. To, co z pewnością może zawieść przyjeżdżających tu Polaków jest trudność w porozumieniu się nawet w takich instytucjach jak banki w innym języku niż słowacki, ogólne „zacofanie“ Słowacji, komunistyczny wyglad wielu miejsc.
Piotr Krawczyński, pracował w firmie Columbus w Czechach
Polacy są uważani za takich samych pracowników, jak miejscowi. Nikt nigdy nie dał mi poznać, że są jakieś różnice. Pracodawcy traktują pracownika jak partnera - bardzo wyraźnie czuć, że umowa o pracę to jest umowa dwustronna. W Polsce miałem wrażenie, że umowa jest jednostronna, tzn. że pracodawca łaskawie daje pracę.
Magda Reszke, odbywała praktykę w firmie TOTAL Ltd. na Węgrzech
Moi węgierscy pracodawcy nie mieli żadnych uprzedzeń wobec mnie jako Polki. Szefostwo było bardzo otwarte, mogłam zadać każde pytanie, dali mi masę swobody i nie musiałam przychodzić codziennie do pracy – najważniejsze, by projekt był zakończony w terminie. W każdej innej sprawie byli bardzo uczynni i pomagali - tak było też w sytuacjach, które wymagały znajomości węgierskiego, np. przy kupnie zniżkowego biletu na pociąg.
Węgrzy w większości nie znają dobrze angielskiego. W sklepach niesamoobsługowych robi się zakupy na zasadzie pokazywania palcem, chyba że człowiek sam się nauczy podstawowych zwrotów (przez co jest często milej traktowany). Znajomość węgierskiego ułatwiłaby mi nieco pracę, gdyż często nawet strony internetowe nie mają angielskich wersji. Ale jeśli chodzi o firmy, nie ma się czego obawiać, szefowie najczęściej znają angielski (czasem niemiecki). Mnie właściwie nie przeszkadzała nieznajomość węgierskiego.
Łukasz Zaborowicz, pracował w firmie Holland Colours Hungaria Kft.na Węgrzech
Polacy uważani są na Węgrzech za dobrych pracowników, ale to także dlatego, że Polacy ogólnie są lubiani na Węgrzech. Dla firmy, w której pracowałem, pracował jeszcze jeden Polak i pracownicy węgierscy cenili go przede wszystkim za fachową wiedzę oraz za łatwość nawiązywania kontaktów. Węgrzy są przekonani, że polskie uczelnie dobrze przygotowują studentów do pracy oraz że całkiem nieźle władamy językami obcymi.
Węgierski pracodawca mówi to, co myśli i nie owija w bawełnę. Jeżeli coś się robi nie tak, on zwróci na to uwagę i bez przeszkód wszystkie błędy pracownikowi wymieni. Z drugiej strony natomiast, jeżeli wykona się dobrą pracę, można liczyć na uznanie w oczach pracodawcy. Gdy węgierski pracodawca sam popełni błąd, potrafi się do niego przyznać. Jeżeli chodzi o wady, to tylko jedna przychodzi mi na myśl: niepunktualność. Ale nie wiem, czy to wada węgierskich pracodawców czy po prostu konkretnej osoby, która była moim szefem.
W moim przypadku nie było problemów językowych w pracy, ponieważ językiem obowiązującym w firmie był angielski. Na pewno jednak istnieje bariera językowa w załatwianiu codziennych obowiązków poza pracą. Samo otwarcie konta bankowego czy też wynajęcie mieszkania to już nie lada wyczyn bez znajomości węgierskiego. Jeżeli natomiast chodzi o barierę kulturową, mogę powiedzieć, że Polacy nie mają z nią problemów: Węgrzy podobnie jak my lubią się dobrze bawić i są bardzo otwarci na kontakty z obcokrajowcami.
|